Ostatnio zmagam się z tematem zaburzeń nastroju i depresji. Przygotowujemy w Fundacji charytatywny projekt terapeutyczno – profilaktyczny w tym zakresie, więc „z depresją” spędzam wiele godzin dziennie. Temat w okresie pandemicznym czy postpandemicznym wydaje się być jeszcze bardziej istotny niż przed izolacją. Ostatnio doszedłem do wniosku, że to nie stricte negatywne wydarzenia mają największy wpływ na nasze samopoczucie! Dlaczego?
Kategoria: