Home Minimalizm 9 sposobów na poradzenie sobie ze stertą ciuchów…

9 sposobów na poradzenie sobie ze stertą ciuchów…

przez Marcin Pawelec

Ludzie pytają mnie jak zacząć przygodę z minimalizmem. Szukają pierwszego kroku, aby zacząć przejmować kontrolę nad swoim życiem. Zawsze podpowiadam im, żeby zaczęli od prostego elementu, którego uporządkowanie daje jednak wielką ulgę. Ubrania. (uwaga: okazuje się, że ten aspekt był prosty dla mnie, ale nie jest prosty dla wszystkich).


Ubrania, niemal w każdym czasie rozwoju cywilizacji, grały istotną rolę społeczną. Ubiór odróżniał bogacza od biedaka, króla od poddanego czy księdza od żołnierza. Ludzie wytworzyli cały katalog niewerbalnych komunikatów, które można wysłać otoczeniu poprzez strój. Można w ten sposób zapewnić je o swoim szacunku, ale też wystraszyć, bądź zawstydzić. Mundury, smokingi, sukienki, szpilki, dresy, dodatki. Stroje, które noszą ludzie służą często także do wyrażania własnych poglądów i podkreślania własnej tożsamość. Dostępność i cena ubrań doprowadziły jednak do znacznego przerostu ilości posiadanej odzieży w stosunku do rzeczywistych potrzeb. W efekcie posiadamy sterty ubrań, których nie potrzebujemy. Postanowiłem spisać kilka zasad, które pomagają opanować chaos w szafie. Postaram się, żeby wpis, był możliwie praktyczny, ale będę też zahaczał o kwestie przekonań.


Warto podkreślić jedną z kluczowych zasad minimalizmu. Każdy buduje i kształtuje swój własny minimalistyczny świat. Coś co jest zbędne dla mnie może być niezbędne dla Ciebie i odwrotnie. Możesz kochać i używać markowych ciuchów i nie ma w tym nic złego. Minimalizuj to co Cię przytłacza. Rzeczy są dla ludzi, tylko moim zdaniem nie w nadmiarze.

  1. Nie szata zdobi człowieka
    Ważne jest, aby w ubraniach nie szukać wartości, bo ich tam nie ma. Wartość jest w Tobie i otoczeniu, które stworzyłeś. To w co jesteś ubrany może wpływać na Twój wizerunek, ale nie załata dziur w Twojej samoocenie, jeśli takie posiadasz. O poczuciu własnej wartości jeszcze porozmawiamy innym razem. Warto wystrzegać się też oceniania ludzi po wyglądzie, tym bardziej, że można się naprawdę srogo pomylić.
  2. Lista ubrań
    Mam Ci do zaproponowania eksperyment. Zrób listę ubrań, które są Ci potrzebne. Uwaga! Wyjdź z założenia, że jesteś jak Adam, albo Ewa – nagi. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale ćwiczenie jest niezastąpione, żeby zobaczyć różnice pomiędzy „potrzebować”, a „musieć mieć”. Weź pod uwagę WSZYSTKO. Od największej do najmniejszej części garderoby. Uwaga! Z butami zrób to samo 😉 Na 99% okaże się, że masz znacznie większą garderobę, niż ta która wynika z listy. Niech to będzie dla Ciebie pierwsza refleksja.
  3. Świadomość „sterty”
    Jeżeli interesujecie się minimalizmem i sprzątaniem natrafiliście zapewne na różne filmy i poradniki na ten temat. Tu nie będę odkrywczy. Wyrzuć wszystkie ubrania na stertę. Podkreślam: wszystkie. Chodzi po pierwsze o to, żeby uświadomić sobie „wielkość sterty” – uświadomić sobie ilość ubrań, którą nagromadziliśmy przez wszystkie lata. Następnie trzeba wziąć każdą rzecz i przeanalizować jej jakość i przydatność.
  4. Sortowanie
    Biorąc każdą rzecz do ręki poświęcisz jej czas i uwagę. To pozwoli na podjęcie przemyślanej decyzji. Podstawowe kategorie, na które powinieneś posortować ubrania to: ZOSTAWIAM, WYRZUCAM i ODDAJE. Jeśli ciężko Ci podjąć decyzję to możesz dołożyć kategorię NIE WIEM. Niektóre decyzje muszą dojrzeć. Zapewniam Cię, że jeśli kategorię NIE WIEM pozostawisz poza szafą na dwa tygodnie, to te rzeczy raczej nie wrócą do ZOSTAWIAM. Ważna podpowiedź: jeżeli masz wątpliwości to znaczy, że nie masz wątpliwości.
  5. Oddawanie i wyrzucanie
    Zapewne masz ubrania, które już do niczego się nie nadają. Niezależenie od tego czy je lubisz, czy nie, czy dobrze Ci posłużyły, czy nie, czas się z nimi pożegnać. Oddawanie jest jedną z najfajniejszych czynności przy minimalizowaniu swojego mieszkania. Ubrania, których nie używasz, mogą być prawdziwym skarbem dla innych. Wiele rzeczy możesz sprzedać i do tego także zachęcam, ale jak połączysz sprzątanie ze zrobieniem czegoś dobrego, czyli oddaniu ubrań komuś kogo ucieszą, to Twój trud nabierze nowego wymiaru.
  6. Kategoryzowanie
    Jak już przebrniesz przez najtrudniejszy etap czyli sortowanie, zapraszam Cię do podzielenia Twoich ubrań na kategorie, im mniejsze tym lepiej. Sztuka minimalizowania garderoby polega właśnie na pokładaniu ubrań, tak żebyś dokładnie widział, co gdzie jest i w jakiej sytuacji może Ci posłużyć. Kategorię będą efektem Twojej własnej inwencji. To znaczy jeśli uznasz za stosowne to nawet skarpetki możesz podzielić na kilka kategorii, tak, żeby jak najbardziej pasowały do twojego stylu życia. Kategoryzowanie ma dwie funkcje: po pierwsze może się okazać, że np. krótkie spodenki były w kilku miejscach w domu, a jak zebrać je „do kupy” to masz ich 11 sztuk, a po drugie łatwiej potem utrzymać porządek jeśli daną kategorię ubrań musisz odkładać zawsze w to samo miejsce.
  7. Pozbądź się presji
    Od kwestii technicznych przejdźmy płynnie do przekonań. Wiem, że ludzie darzą posiadane przez siebie rzeczy różnym ładunkiem emocjonalnym. Spotkałem się z przypadkami, w których ludzie pozbywanie się ubrań porównywali to „utraty części siebie”. Nie ma w tym nic dziwnego. Dorastanie w świecie, w których panują: kult rzeczy, presja piękna i wyrażanie siebie przez wygląd, zagubienie priorytetów nie jest trudne. Ważne jest, aby przejmowanie kontroli nad swoim życiem, nie było kolejnym stresującym wyzwaniem, przed którym stajemy. Minimalizowanie powinno być zabawą, nową przygodą. Jeśli jakieś działanie jest dla Ciebie zbyt stresujące, odłóż je na później, poszukaj pomocy, albo zacznij od mniejszych kroków. Za wszelką cenę unikaj budowania w sobie presji.
  8. Kupuj, jeśli potrzebujesz
    Warto pamiętać, że minimalistyczne podejście do życia uczy, że istotne jest utrzymanie umiaru w każdym wymiarze. Nie chodzi o to, aby ubrać się w worek pokutny i japonki i ruszyć szczęśliwie przez życie, ale o to, by podejmować świadome decyzje. Ubrania trzeba kupować, bo się zużywają. To jasne. Ja promuję jednak ideę jeden do jednego. Gdy posiadamy już wszystkie ubrania, których potrzebujemy to, wystarczy kupować tylko ubrania na zamianę. Stare wyrzucamy, nowe kupujemy, żeby zachować funkcjonalność szafy. Taka procedura na pewno zapobiegnie niekontrolowanemu rozrostowi garderoby.
  9. Jakość, a nie ilość
    No i ostatni niezwykle ważny aspekt. Warto mieć ubrania dobrej jakości. Takie, które przetrwają trochę więcej, niż pierwsze pranie. W tworzeniu udanej szafy liczy się wyłącznie jakość, a nie ilość (UWAGA!!! Marka i jakość to nie to samo). Logo nie czyni z Ciebie lepszego człowieka. Najważniejszą zasadą jest posiadanie wyłącznie rzeczy, które lubimy i chętnie nosimy. Najlepsze szafy są pełne uniwersalnych, dobrych jakościowo ubrań, które można dowolnie dobierać w zestawy.

Szafa to wstęp. Nadmiar posiadanych ubrań jest kwintesencją naszego świata – problemem, który dotyczy prawie każdego, przedstawiciele klasy średniej. Choć na pierwszy rzut oka stwierdzenie, że posprzątanie szafy to początek odzyskiwania swojego życia, może wydawać się śmieszne, polecam spróbować na sobie. Czynności, które wykonujemy zawsze mają podłoże psychiczne. Skoro ludzie kupują bez umiaru, żeby cieszyć się posiadaniem, to opanowanie nadmiaru rzeczy musi spowodować, że nasz umysł sam będzie szukał bardziej zaawansowanych obszarów, które mogą podlegać minimalizowaniu.

Z podekscytowaniem myślę o drodze, która Cię czeka. Powodzenia.

0 komentarz
4

Może Ci się spodoba

Skomentuj

* Zostawiając komentarz zgadzasz się z postanowieniami Polityki Prywatności oraz Regulaminu.

Ta strona wykorzystuje ciasteczka m.in. do analizy ruchu. Więcej w Polityce Prywatności. Akceptuj Więcej

Polityka Prywatności